Jest super!
Ożesz! To dopiero początek naszej drogi w budowaniu odporności, a zobacz ile już dla siebie wszyscy możemy zrobić. I to tak od zaraz. Intrygująca perspektywa, nie sądzisz?
Lubicie podsumowania w punktach? Ja tak, a więc nie może tego tutaj zabraknąć:
Eliminacja cukru
Eliminacja produktów przetworzonych, konserwowanych, ze sztucznymi dodatkami
Eliminacja alkoholu
Eliminacja papierosów
Eliminacja chemii i żywności toksycznej, z pestycydami
Eliminacja mocno przetworzonego mięsa z powodu azotanów, antybiotyków i hormonów sterydowych
Eliminacja źródeł alergii i nietolerancji pokarmowych
Eliminacja stresu
Inspiracja do napisania cyklu: Wielka księga soków
© Magdalena Lorek
Weź sprawy w swoje ręce – posprzątaj w swoim życiu. Popatrz uczciwie co możesz wyrzucić z tej listy od razu? Możesz coś? Na pewno możesz, Ty możesz wszystko, więc: „Do it now”!
A to czego nie uskutecznisz dziś, opanujesz jutro, najpóźniej pojutrze.
Podejmij taką decyzję, puść intencję do wszechświata, zrób śmiały plan, a ciało ukierunkuj na działanie. Uda się, bo nie ma innej opcji, żeby się nie udało.
To będzie pierwszy krok do Twojego SuperŻycia.
To idziemy dalej, będzie krótko, ale konkretnie. Wszak tu nie chodzi o mądrkowanie, tylko o praktyczne wskazówki, których zastosowane da nam namacalne efekty.
Nie mówię, że będzie łatwo, bo nadszedł czas na rachunek sumienia, spojrzenie na swoje życie okiem konstruktywnego krytyka i zrobienie małego porządku zarówno w kuchni jak i w głowie.A zmiana nawyków nigdy nie jest łatwa, ale trudna też być nie musi, wszak wszystko, jak i cała perspektywa patrzenia na świat, zależy od naszego indywidualnego podejścia.
„Jeśli uważasz, że coś potrafisz lub że czegoś nie potrafisz, na pewno masz rację” mawiał Henry Ford i miał rację, mądry gość!
Potraktuj budowanie swojej odporności jako jeden ze swoich kluczowych projektów życiowych, projekt długoterminowy, który pozwoli cieszyć Ci się wspaniałym życiem, teraz i w odległej przyszłości. To będzie najlepsza inwestycja, a przy okazji może to być również fajne wyzwanie. Wszak idziemy na batalię z bakteriami i wirusami. Bez wątpienia to będzie prawdziwa próba sił i charakterów. Na wojnie z reguły tak bywa, że wygrywa silniejszy, ale wielokrotnie historia świata pokazała nam, że nie warto bagatelizować dobrej strategii, może nawet ona okazać się kluczową dla naszej sprawy. Wszyscy pamiętamy przecież konia trojańskiego - taki mały fortel, a jakże miażdżący efekt. Stosując się do moich rad, zyskasz przewagę na starcie, a może nawet wygrasz walkowerem. Tak ma być i niech się stanie.
Ojej, ale ładny konik!
Zaczynamy!
Amatorzy CUKRU muszą się pogodzić z tym, że to jest miłość toksyczna. Cukier uszczupla nasze zasoby witaminowo-minerałowe, sprzyja powstawaniu infekcji grzybicznych, w konsekwencji czego osłabia nasz układ odpornościowy. W okresie infekcyjnym warto wyeliminować słodycze wszelkiej maści, słodkie napoje, ciasta, ale też gotowe dania, których znaczną część produktu stanowi nasz wątpliwy przyjaciel. I to nie żart - muffinki lecą do kosza!
A tak ładnie ta cukiernica się prezentowała na stoliku kawowym…
PROKUDTY PRZETWORZONE, czy wszelkiego rodzaju dania instant, oprócz sporych ilości cukru zawierają również konserwanty, które zabijają naszą dobroczynną florę bakteryjną. Powodują zaburzenie gospodarki minerałowej, co negatywnie wpływa na metabolizm egzogennych kwasów tłuszczowych. Sztuczne dodatki do żywności, które również na potęgę ładowane są do żywności przyczyniają się do nietolerancji pokarmowych oraz znacząco obniżają odporność każdego homo sapiens. Nie bawmy się w chemików, zostawmy wszystkie E-shity w laboratorium, tam gdzie ich miejsce.
Nadużywanie ALKOHOLU z jednej strony upośledza dojrzewanie leukocytów, z drugiej skraca czas ich życia, a wiadomo, że leukocyty mają chronic nas przed patogenami, takimi jak bakterie czy wirusy. Jedyne uzasadnienie dla spożywania produktów bogatych w %, to delektowanie się dobroczynnym działaniem nalewek z owoców czy ziół, gdzie, w procesie ekstrahowania, alkohol z dostępnych surowców wyciąga korzystne dla zdrowia składniki i związki. To jednak też z umiarem, mówimy tu o kieliszeczku na zdrowie, a nie trzech szklankach trunku pod rząd.
To, że PALENIE szkodzi to już chyba wszyscy wiedzą i tematu nie trzeba rozwijać, ani tego udowadniać. Palenie szkodzi, zniewala, alergizuje i upośledza układ immunologiczny. Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, to na co czekasz? Zaśmiej się nałogowi w twarz i pokaż kto tu rządzi. To kolejna toksyczna relacja, od której trzeba się uwolnić, tui i teraz, natychmiast, bez wymówek. Po prostu to zrób, a wiem, że potrafisz. Należy Cię się to co najlepsze, a papierosy nigdy nie idą w parze z SuperŻyciem, na jakie zasługujesz.
Ciężko się przed nimi ustrzec, jednak próbujmy unikać PESTYCYDÓW, TOKSYN i innych zanieczyszczeń, bo one również osłabiają naszą odporność. Choć zdaje się, że pestycydy są wszędzie, starajmy się korzystać ze sprawdzonych źródeł i kupować organiczne warzywa i owoce. Zróbmy w tym temacie tyle ile możemy, poszukajmy lokalnych rolników, wyeliminujmy z naszego życia tyle chemii ile się da, nie tylko w tej zawartej w żywności, ale też chemii gospodarczej i kosmetycznej, a resztą już się nie stresujmy - stres dodatkowo szkodzi. Działanie, działanie, działanie, ale bez paniki – jedynie to nas uratuje.
Ograniczmy spożycie przetworzonego mięsa. Raz że takie produkty zawierają ANTYBIOTYKI, które upośledzają naszą florę jelitową, czyli naszych głównych obrońców. A dwa, że AZOTANY obecne w mięsie przyczyniają się do niedotlenienia tkanek oraz organów, powodując dodatkowo destrukcję witamin z grupy A oraz B, które są bardzo ważne we wszelkich procesach ozdrowieńczych naszego organizmu. Mięso, jak i inne produkty żywnościowe, których okres do spożycia chcemy sztucznie wydłużyć, mogą być zanieczyszczone formaldehydem. Powtórzę, choć myślę, ze zaskoczyliście – formaldehyd, …, formalina. Wiecie co to jest, prawda? Nie będę przypominać, że związek ten został zakwalifikowany do 1 grupy związków kancerogennych.
Działaniom zmierzającym do poprawy odporności powinny towarzyszyć próby eliminacji podejrzanych składników z diety. Produkty takie jak nabiał, gluten, truskawki czy czekolada jeśli nas uczulają mogą poważne zaburzać naszą odporność. Temat ALERGI i NIETOLERANCJI POKARMOWYCH jest obszerny, ale ważny, dlatego trzeba o nim wspomnieć w kontekście wzmacniania naszego układu immunologicznego. Nie bez kozery mówi się, że odporność znajduje się w naszych jelitach. W tym przypadku dieta eliminacyjna pozwoli zlokalizować źródło naszego problemu i obniżonej odporności. Podejdź do tej sprawy bardzo poważnie. To może być początek nowej jakości Twojego życia.
Odporność można wynieść na nieznane nam do tej pory wysokie poziomy eliminując również czynniki stresogenne w naszym życiu. Łagodzenie skutków STRESU może się wydawać oklepanym frazesem, ale nie można bagatelizować faktu, że przewlekły wysoki poziom kortyzolu wpływa destrukcyjnie na funkcjonowanie białych krwinek. Spokój i równowaga psychiczna musi być zachowana, kombinuj więc, znajdź coś dla siebie - to może być spacer, joga, czy jakakolwiek inna aktywność, która pomoże Ci się wyciszyć i zrelaksować. To ważne!
Budujemy swój układ odpornościowy cz. 1
BĄDŹ WOJOWNIKEIM, ALE WYGRAJ WALKOWEREM
Na odporność wpływa wiele czynników: dieta, ruch, zdrowie psychiczne, detoksykacja, ale też nie możemy zapomnieć o higienie osobistej czy odpowiedniej ilości snu.Znajdą się i inne czynniki wpływające na to jak układ odpornościowy poradzi sobie w chwili próby. Każdy z tych filarów to wielowątkowe tematy – będę do nich jeszcze wracać, jednak póki co chcę się skupić na tym co możemy zrobić już, od razu, na teraz. Tak, jest coś takiego co nam szybko pomoże i długo nie będzie trzeba czekać na efekty. Zaintrygowani?
© Świetliki | Foto: M. Lorek - unsplash - własne archiwum
layout by Leszek
mail: kontakt@swietliki.net.pl
telefon: +48 602 178 661